Wróć
Arrow Back Icon

Strach, niewiedza i odkładanie na później.
Oto 3 hamulce skutecznej profilaktyki

Regularne badania to kluczowe narzędzie współczesnej profilaktyki, pozwalające wykryć nowotwory na wczesnym etapie. Tymczasem z badania opinii przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie marki Domowe Laboratorium wynika, że Polacy często wpadają w schematy utrudniające dbanie o zdrowie: lęk i nadmierną panikę, szukanie diagnozy w Internecie zamiast u specjalisty oraz bagatelizowanie objawów. Jakie są przyczyny tych mechanizmów i jak im przeciwdziałać? O komentarz poprosiliśmy Weronikę Eysymontt, psycholożkę i psychoterapeutkę poznawczo-behawioralną in spe oraz dr. n. med. Witolda Mazura.

Z roku na rok będzie przybywać chorych na raka. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) zarządzana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) prognozuje, że do 2050 roku będzie o 77% więcej przypadków nowotworów niż teraz. W lutym 2025 agencja badawcza SW Research przeprowadziła badanie opinii na zlecenie marki Domowe Laboratorium, w którym przepytała 1000 Polaków o to co wiedzą na temat raka jelita grubego, w jaki sposób podchodzą do wykonywania badań, leczenia oraz profilaktyki. Dlaczego ten nowotwór jest często diagnozowany zbyt późno? Zdaniem respondentów kluczowym problemem jest brak badań profilaktycznych (58,5%) oraz odwlekanie wizyty u lekarza do momentu, gdy choroba daje już silne objawy (58,5%). Niemal połowa badanych (46,9%) przyznaje, że unika badań ze strachu przed diagnozą, a 43,7% nie wie, jakie symptomy raka jelita grubego powinny wzbudzić ich niepokój.

– Niestety rak stał się chorobą powszechną, więc lęk przed nim może w nas rosnąć, podobnie jak poczucie zagrożenia. Wydaje nam się, że unikanie potencjalnego „zagrożenia”, a więc unikanie chociażby regularnych badań profilaktycznych, sprawi że przestaniemy się stresować i rozmyślać, a zagrożenie (oraz choroba) same znikną. To złudne przekonanie, bo stresujące myśli w nas pozostaną, a my będziemy się nakręcać jeszcze bardziej. Nasz lęk będzie też coraz większy – mówi Weronika Eysymontt, psycholożka i psychoterapeutka poznawczo-behawioralna in spe.

– Spójrzmy na kwestię potencjalnej choroby i lęku (który jej towarzyszy) z nieco innej strony. Pamiętajmy, że lęk to nasz wewnętrzny alarm i warto go słuchać. Nawet jeśli obawiamy się wyników badania, warto pamiętać, że szybkie rozpoznanie choroby umożliwia szybsze podjęcie leczenia, co przekłada się na szansę na lepsze rokowania – dodaje.

Internet zamiast lekarza? Niebezpieczna pułapka

Jak reagują Polacy, gdy zauważą krew podczas wypróżnienia? Większość (55,8%) deklaruje, że natychmiast wykonałaby kompleksowe badania, aby znaleźć przyczynę. Spora grupa (44,5%) zdecydowałaby się na uważniejszą obserwację swojego organizmu. Co trzeci ankietowany (32,4%) przyznał, że ogarnęłoby go przerażenie, a 18% od razu pomyślałoby o diagnozie nowotworowej. Dla 10,4% byłby to powód do załamania, a 10,1% natychmiast wyobrażałoby sobie długotrwałe i kosztowne leczenie.

Choć ponad połowa badanych (55,8%) deklaruje, że w takiej sytuacji skonsultowałaby się z lekarzem, aż 44,5% osób najpierw zaczęłoby samodzielnie obserwować organizm, co mogłoby opóźnić diagnozę. Jak podkreśla psycholożka Weronika Eysymontt, wielu ludzi zamiast udać się do specjalisty, szuka odpowiedzi w Internecie. Problemem jest też tzw. wyszukiwanie selektywne, czyli tendencja do znajdowania informacji potwierdzających obawy i ignorowania tych, które mogłyby je rozwiać.

– Internet jest miejscem, które daje nieograniczone możliwości zdobywania różnego rodzaju informacji. Z jego pomocą możemy rozwijać naszą wiedzę i zainteresowania. Bardzo lubimy z niego korzystać, bo szybko i łatwo możemy znaleźć odpowiedzi na nasze pytania czy wątpliwości. Tylko czy wszystkie informacje, które znajdziemy w Internecie są na dla nas przydatne i konstruktywne? Czy dają nam poczucie bezpieczeństwa i spokoju? Ile razy zdarza się, że gdy tylko zaczyna nam coś dolegać, a w nas pojawia się naturalny lęk, „idziemy do Internetu” zamiast iść do lekarza i na badania. Szukanie informacji w sieci jest przecież proste, nie trzeba nigdzie wychodzić. Parę kliknięć w klawiaturę i mamy mnóstwo informacji. Internet serwuje nam na dodatek diagnozę i odpowiada na pytanie „co mi dolega?”. A my myślimy, że coś najgorszego, głowa już wymyśla najczarniejsze scenariusze, zaczynamy panikować. Na dodatek często zaczynamy szukać selektywnie informacji, które potwierdzą nasze obawy czy lęki. A przecież wystarczy skorzystać jak najszybciej z konsultacji z lekarzem, zrobić badania i rozwiać tym samym swoje obawy – przypomina Weronika Eysymontt.

Zmiana nawyków wymaga wysiłku, budowanie świadomości również

Brak świadomości to jeden z największych hamulców profilaktyki zdrowotnej. Z badania SW Research, przeprowadzonego na zlecenie marki Domowe Laboratorium, wynika, że co czwarty Polak (23,7%) nie wie, jakie objawy raka jelita grubego powinny wzbudzić jego niepokój. Blisko 70% respondentów nie zdaje sobie też sprawy, że w aptekach dostępne są testy na obecność krwi utajonej w kale. Polacy nie są też pewni, czy potrafiłoby samodzielnie wykonać taki test.

Brak wiedzy to jednak tylko część problemu. Wiele osób nie chce wprowadzać zdrowych nawyków, ponieważ wymaga to wysiłku, a oni nie mają na to czasu ani energii. – Większość z nas chciałaby, żeby żyło nam się łatwiej. A jednak zdrowe odżywianie, przygotowywanie posiłków, włączenie do życia aktywności sportowej, odstawienie używek to rzeczy, które wymagają zaangażowania – mówi dr n. med. Witold Mazur, kardiochirurg specjalizujący się w leczeniu otyłości. – Kolejnym problemem jest złudne poczucie bezpieczeństwa: skoro czujemy się dobrze, pracujemy, podróżujemy i żyjemy jak zawsze, to zakładamy, że nic nam nie dolega. Po trzecie panuje przekonanie, że nie ma sensu się badać, bo jeszcze coś znajdą. I co wtedy? Jeśli znajdą jakiegoś guza, to też lepiej nie ruszać, bo może się rozsieje. Napędza nas zatem stereotypowe myślenie i przekonania, które nie są prawdziwe. Kolejną bolączką jest bagatelizowanie objawów, które powinny nas zaniepokoić. Przyznanie przed sobą, że coś nam może dolegać. Wreszcie: szukanie informacji w Internecie, by się samemu zdiagnozować (uspokoić lub niepotrzebnie nakręcić). Pacjenci czekają często kilka miesięcy chodząc z różnymi dolegliwościami, w nadziei, że kiedyś w końcu im przejdzie – podsumowuje dr Witold Mazur.

Dodatek
Jak wprowadzić zmiany w swoim życiu?
Od czego zacząć?
Na pytania odpowiada dr n. med. Witold Mazur, kardiochirurg posiadający atestację I i II stopnia w leczeniu otyłości

Co możemy zmienić w swoim życiu, by ograniczyć ryzyko zachorowania na nowotwór?

Zanim odpowiem chciałbym, żeby wybrzmiała w tym miejscu ważna rzecz. Czynniki ryzyka związane z nowotworami moglibyśmy podzielić na genetyczne (i jest ich około 15%) oraz środowiskowe (około 80%). Musimy podkreślić, że to my mamy wpływ na te 80%. Możemy zmienić dietę, odstawić używki, więcej się ruszać, dbać o organizm. Jedną z najważniejszych kwestii jest nadwaga i otyłość. Z różnych badań wynika, że u osoby z nadwagą ryzyko zachorowania na nowotwór jelita grubego wzrasta o ok. 30% a u osoby z otyłością o 50%. Otyłość wyzwala w organiźmie przewlekły stan zapalny, który ma wpływ na rozwój nie tylko nowotworów. Powoduje też miażdżycę, udary, zawały. Skąd się bierze otyłość? Z nieprawidłowego odżywiania się i ze zbyt małej ilości ruchu. Moglibyśmy tutaj wymieniać bez końca, ale na otyłość ma wpływ m.in. spożywanie czerwonego mięsa, żywności przetworzonej, produktów, które mają wysoki indeks glikemiczny, wszekich cuków, słodyczy, przekąsek, czipsów. Nasze pożywienie jest bogate w tłuszcze zwierzęce, a z kolei ubogie w warzywa i owoce. Z codziennym pożywieniem dostarczamy do organizmu zbyt mało błonnika. A przecież błonnik ma zbawienny wpływ na nasze jelita i ogólne zdrowie. Spożycie 25 g błonnika na dobę jest korzystne dla zdrowia, ma wpływ na skład naszej mikroflory jelitowej, zmniejsza wagę ciała itd.

Od czego powinniśmy zacząć zmiany?

Najważniejsza rzecz to regularne jedzenie. Nie w biegu, nie raz dziennie, nie w samochodzie. Powinniśmy dbać o to, by jeść w spokoju, regularnie, kilka razy dziennie. Posiłki powinny być zróżnicowane. Powinny zawierać nie tylko produkty pochodzenia zwierzęcego, ale też roślinnego. Oczywiście bardzo ważne są surowe owoce i warzywa. Mięso powinniśmy spożywać w stopniu umiarkowanym, najlepiej chude i białe. Do tego ryby, produkty mleczne, sery, jogurty, kefiry. Warto pamiętać o roślinach strączkowych m.in. soi, ciecierzycy, fasoli. Tłuszcze zwierzęce lepiej zamienić na roślinne np. oliwę z oliwek. Cukry proste i słodycze lepiej zastąpić owocami. Oczywiście powinniśmy pamiętać o tym, by pić minimum 2 litry wody dziennie. Bardzo ważna jest też aktywność fizyczna, bo wpływa ona pozytywnie nie tylko na nasze zdrowie fizyczne ale również psychiczne. Przede wszystkim powinniśmy się jednak regularnie się badać. Sprawdzać co jakiś czas w jakim stanie jest nasz organizm. Nie tylko wtedy, gdy mamy objawy. A jeśli jakiekolwiek objawy już są, to nie bagatelizować ich. Przyjrzeć się im, zgłębić, pójść do lekarza.

To wydaje się proste

Ale nie zawsze jest. Obserwuję moich pacjentów, rozmawiam z nimi, pytam o styl życia. Często odkrywam, że mają oni czas na to, by „robić” kilka kilometrów palcem w Internecie, przesuwając kciukiem po telefonie, tonąc godzinami w sieci. W tym samym czasie mogliby pójść do lasu, na spacer, na rower, na basen. Wszystko zatem zaczyna się w naszej głowie. Bo zdrowe życie to wybór, postanowienie, decyzja. Musimy ją podjąć i to już jest sukces. Ale później musimy w tej decyzji wytrwać. A to wymaga już samozaparcia. Dlatego trzymam za nie kciuki.

Marzec jest Międzynarodowym Miesiącem Świadomości Raka Jelita Grubego. Zachęcamy do pobrania całego raportu pt. „Profilaktyka, czy ignorancja. Rak jelita grubego w świadomości Polaków”

W raporcie znajdziecie Państwo:

  • -Wyniki badania opinii przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie marki Domowe Laboratorium (Hydrex Diagnostics Sp. z o.o.)
  • -Wypowiedzi lekarzy: dr n. med. Roberta Staronia, specjalisty gastroenterologa i specjalisty chorów wewnętrznych oraz dr n. med. Witolda Mazura, kardiochirurga, który posiada atestację I i II stopnia leczenia otyłości
  • -Wypowiedzi psycholożki i psychoterapeutki Weroniki Eysymontt (która komentuje m.in. strach przed badaniem) oraz socjologa Grzegorza Mikuckiego (który mówi o barierach społecznych związanych z rakiem jelita grubego)
  • -Link: Badania